Szlakiem Stanisława Vincenza na połoninach

Przełęcz Tatarska w Czarnohorze – widok współczesny oraz materiał reklamujący pierwszą wystawę etnograficzną zorganizowaną przez oddział Towarzystwa Tatrzańskiego w Kołomyi w 1880 roku

          Czarnohora, Czeremosz, Pop Iwan, Dzembronia, Krzyworównia, Szpyci – te nazwy przyciągają egzotycznym brzmieniem. Nie znajdziemy ich na mapie Tatr. Są w ukraińskiej części Karpat. Jeszcze bardziej tajemniczo brzmią tytuły poszczególnych części wielkiej epopei huculskiej Stanisława Vincenza: „Barwinkowy wianek”, „Zwada”, „Prawda starowieku”, „Listy z nieba”. Tak jak te góry, zapowiadają przygodę, która poprowadzi w głąb wierzeń, tradycji i zwyczajów Hucułów. Powędrujmy na dalekie połoniny z bohaterami powieści i zobaczmy, co pozostało ze świata pisarza, który tak ukochał swoją rodzinną Czarnohorę.

(zdjęcie archiwalne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Huculszczyzna)

Następny wpis

Wilno w obrazach Franciszka Smuglewicza

pon. sie 17 , 2020
          W 1797 roku Franciszek Smuglewicz objął na Uniwersytecie Wileńskim nowo powstałą Katedrę Rysunku i Malarstwa. Wprowadzając wykłady z historii sztuki oraz tworząc programy do nauczania teorii rysunku i malarstwa, stworzył wileńską szkołę malarstwa. Jego wkład w kształcenie pokoleń artystów tak opisał XX-wieczny historyk sztuki, ratujący narodowe dzieła z pożogi II wojny światowej, Stefan Kozakiewicz: „Nie tylko na przełomie obu stuleci, ale daleko w głąb pierwszej połowy wieku XIX wpływ malarstwa rodzajowego, a zwłaszcza kompozycji historycznych Smuglewicza na młode pokolenie malarzy aspirujących do stworzenia sztuki narodowej był bardzo wielki…”. (zdjęcia archiwalne: https://lt.wikipedia.org/wiki/Pranciškus Smuglevičius)