
Sławuta, kościół św. Doroty – widok współczesny oraz portrety księcia generała Eustachego Erazma Sanguszko i Julii Potockiej
Książę Eustachy Erazm Sanguszko zakochał się w żonie pisarza i podróżnika, Jana Potockiego, pięknej Julii z domu Lubomirskiej. Na wieść o jej śmierci w wieku zaledwie 27 lat (z powodu gruźlicy) postanowił ostatni raz zobaczyć ukochaną. W przebraniu przedarł się z Warszawy przez pruskie posterunki i zajeżdżając na śmierć konia, dotarł do Krakowa. Przyjechał, gdy trumnę „Giuletty la bella” już składano do grobowca. Po pogrzebie opłacił więc cmentarnych stróżów, wszedł, podniósł wieko trumny i pożegnał Julię. Kiedy umierał przeżywszy wybrankę serca o 50 lat, wypowiedział słowa: „Śmierci się nie boję, a jeżeli czegoś żałuję, to tego, że już Moskali bić nie będę”.
A jakie były losy innych Sanguszków? Na przykład Romana Stanisława zwanego „Księciem-Sybirakiem”, tragicznie zmarłego w swoich dobrach w Sławucie.
(zdjęcia archiwalne: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Eustachy_Erazm_Sanguszko; https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Julia_Potocka)