
Marszałek Józef Piłsudski mawiał, ze Polska jest jak obwarzanek: co najlepsze po bokach a w środku dziura. To powiedzenie dotyczy nie tylko ludzi, ale i miejsc. Na dawnych wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej przetrwało, mimo burz i zawieruch dziejowych, wiele interesujących obiektów architektury świeckiej oraz sakralnej. Stoi budsławska bazylika z cudownym ołtarzem w kaplicy św. Barbary – w miejscu oryginalnym, dla którego powstała. Gości przyjmują zamki: mirski i nieświeski, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Cieszą oczy stare, drewniane cerkwie w Wierbiążu Niżnym, Drohobyczu, Żółkwi… Przyciąga, ukryty w białoruskim lesie Południk Struvego. To tylko nieliczne przykłady, bowiem zamków, twierdz, kościołów i sanktuariów mogących zainteresować i zachwycić nie tylko historyka sztuki, ale zwykłego turystę przetrwało tu wiele. Ta opowieść jest pierwszą z wielu możliwych…
(zdjęcie archiwalne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Janów_(Białoruś))