„W miasteczku Antopolu 1524 roku 3 czerwca pozostała jedynie samotna Basia”

         Gdy tylko w 1589 roku kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski kupił okoliczne ziemie, rozpoczął budowę ogromnego zamku o sześciu wieżach. Miał on górować ponad ludnym miastem (żyło tu wówczas około 16 tysięcy osób), w którym było aż siedem świątyń. Było to miejsce ważne strategicznie i handlowo, bo usytuowane w pobliżu potężnego Dniestru, za którym rozciąga się Mołdawia.
         Dziś po zamku w Buszy niewiele pozostało, jedynie wieżą przy której dobudowano cerkiew oraz historycznie wspomnienie haniebnego czynu Bohdana Chmielnickiego, gdy po zdobyciu warowni w 1654 roku, jako odwet za rzeź na Polakach po bitwie pod Batohem, wyciął w pień tysiące jeńców kozackich i mieszczan.
         Tymczasem tragicznych zdarzeń musiało być tu więcej, gdyż w jaskini, na odkrytym poniżej ruin zamku reliefie znajduje się napis „W miasteczku Antopolu 1524 roku 3 czerwca pozostała jedynie samotna Basia”. To by znaczyło, że z jakiejś tragedii ocalała tylko jedna osoba imieniem Basia, a obecna Busza nosiła nazwę Antopol.
         Nie jest to jedyne co znajduje się na skalnym monolicie. Jest tam również przedstawienie człowieka klęczącego pod bezlistnym drzewem, na którym siedzi kogut, a za człowiekiem stoi jeleń. Jest też wyryty symbol Oka Opatrzności oraz krzyż i anagram imienia Jezus Chrystus. Do tej pory naukowcy spierają się kiedy i która (jednocześnie?) płaskorzeźba mogła powstać oraz do czego (kogo?) odnosi się. A może to tylko artystyczna wizja??
         Nie jest to wykluczone, bo być może miejsce to sprzyja artystom. Od 20 lat działa tu rezerwat historyczny, który zarazem oferuje rzeźbiarzom plenery. Przejeżdżają więc tu twórcy, a ich dzieła tu pozostają ustawione  wokół zamkowej wieżycy. Być może za kolejne 500 lat ktoś spojrzy na nie i też zapyta: „Co autor miał myśli?”.

Katarzyna Węglicka
Opracowanie prozatorskie: Marzena Woronow

(cytat za: Dmytro Antoniuk – https://kuriergalicyjski.com/historia/zabytki/4142-busza-nieznany-blizniak-kamienca)

Następny wpis

„Oto mój dom ubogi”

czw. paź 22 , 2020
         Do wioski Łysków koło Różanej prowadzi jedynie piaszczysta droga, ale w centrum stoją dwie piękne świątynie: cerkiew Narodzenia Matki Bożej oraz ruiny XVIII-wiecznego kościoła katolickiego Trójcy Świętej wzniesionego w stylu baroku wileńskiego. Po tym jak w 1841 roku carat skasował klasztor misjonarzy władze w 1866 roku zamieniły świątynię na cerkiew prawosławną. Po I wojnie światowej przez krótki czas znowu była rzymskokatolicka ale po zakończeniu II wojny zamknięto ją. Dziś, pozbawiona przeznaczenia i gospodarza, jest bardzo zdewastowana: okna nie mają już szyb, stropy pozapadały się, a część murów osunęła. Na fragmencie ściany zachował się fragment polichromii, która robi duże wrażenie gdy […]