Do wioski Łysków koło Różanej prowadzi jedynie piaszczysta droga, ale w centrum stoją dwie piękne świątynie: cerkiew Narodzenia Matki Bożej oraz ruiny XVIII-wiecznego kościoła katolickiego Trójcy Świętej wzniesionego w stylu baroku wileńskiego. Po tym jak w 1841 roku carat skasował klasztor misjonarzy władze w 1866 roku zamieniły świątynię na cerkiew prawosławną. Po I wojnie światowej przez krótki czas znowu była rzymskokatolicka ale po zakończeniu II wojny zamknięto ją. Dziś, pozbawiona przeznaczenia i gospodarza, jest bardzo zdewastowana: okna nie mają już szyb, stropy pozapadały się, a część murów osunęła. Na fragmencie ściany zachował się fragment polichromii, która robi duże wrażenie gdy wokół wszystko w ruinie.
W XVI wieku zbudowano tu klasztor misjonarzy, ale choć dziś nie pełni funkcji religijnej, bo mieści się w nim szpital, to przynajmniej on prezentuje sobą dobry stan.
Czy coś mogłoby sprowadzać turystów takie miejsce?
Tak, to cmentarz. Równie mały jak wioska, kryje w sobie grób wielkiego Polaka, najważniejszego przedstawiciela sentymentalizmu w polskiej liryce. Powszechnie znane są jego pieśni: „Kiedy ranne wstają zorze”, „Wszystkie nasze dzienne sprawy”, kolędy „Bóg się rodzi”, sielanki „Laura i Filon”.
Mowa tu Franciszku Karpińskim, urodzonym w 1741 roku w Hołoskowie na Pokuciu. Po latach nauki i studiach zakończonych tytułami doktora filozofii i nauk wyzwolonych oraz bakałarza teologii, poeta podjął pracę w domach magnackich jako nauczyciel dzieci. Potem w 1791 r. wziął w arendę na 50 lat majątek Kraśnik w rejonie wołkowyskim, gdzie założył szkołę dla chłopskich dzieci, w której sam nauczał. W 1818 roku kupił od sędziego ziemskiego Wincentego Orzechowskiego Chorowszczyznę, pobliską wieś, gdzie spędził ostatnie lata życia. Zmarł w 1825 r. i jest pochowany na cmentarzu w Łyskowie przy kościele Trójcy Świętej. Grób tego poety całe życie fascynującego się kulturą ludową, ma chatki pokrytej dachówką z krzyżem na frontonie, na którym umieszczono jego wizerunek poety, daty: urodzin i śmierci oraz tytuły niektórych utworów, a także cytat z wiersza „Powrót na wieś”: „Oto mój dom ubogi”. Nie zaglądają tu jednak turyści, więc co mnie przywiodło? To jego pamiętnik ukazujący również życie tutejszej szlachty i chłopstwa „Historia mego wieku i ludzi, z którymi żyłem”. Niestety, ludzie już inni, a wiek w którym żył odszedł i z tamtego znalazłam tylko niszczejący kościół. To smutne, ale warto tego doznać i opisać historię mojego wieku i towarzyszących mi ludzi.
Katarzyna Węglicka
Opracowanie prozatorskie: Marzena Woronow


(zdjęcia archiwalne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Łysków_(Białoruś): https://be.wikipedia.org/wiki/Францішак Карпінскі)