Wielu rodaków jeździ na ziemię wołyńską. Jedni szukają tam swoich korzeni – mogił lub miejsc ze szczątkami bliskich lub znajomych. Drudzy jadą, zafascynowani wspaniałymi zabytkami architektury i miejscami nienaruszonej ludzką działalnością przyrody. Czego warto szukać na ziemi wołyńskiej? Na pewno należy odwiedzić Poryck, w którym stoi pomnik upamiętniający pomordowanych Polaków, także cmentarz wojenny w Kostiuchnówce, na którym śpią snem wiecznym żołnierze Piłsudskiego, obejrzeć miejsce sławnej bitwy pod Beresteczkiem z 1651 roku, zwiedzić Łuck z ciekawym zamkiem i starymi świątyniami, zobaczyć malowniczo wijące się rzeki, takie jak Styr, Słucz, Horyń. A może posłuchać opowieści o Krasnych Górach i pszczelej muzyce? […]
Prezentacje
Oko opatrzności znajdowało się w herbie Brasławia już za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ziemia ta zawsze należy do najliczniej zaludnionych przez Polaków na całych Kresach. Jednym z ciekawszych zakątków miasta są domy kolonii urzędniczej pochodzące z lat 20. XX wieku. Te domy-dworki zaprojektował Juliusz Kłos. Na terenie osiedla przed II wojną światową stało popiersie Józefa Piłsudskiego dłuta Alfonsa Karnego, które obecnie znajduje się w Muzeum Marszałka w Sulejówku. W Brasławiu jest też sanktuarium Matki Bożej nazywanej tu Królową Jezior, których nie brakuje na tej ziemi. To o nich pisali i po nich pływali Igor Neverly i Adam Wisłocki. […]
Rodzina Tyszkiewiczów posiadała liczne majątki, które pozostały na dzisiejszej Litwie, Białorusi i Ukrainie. Panowie żenili się z przedstawicielkami innych rodów magnackich, ale co, a właściwie kto ich łączył? Co mają wspólnego z nimi Rzewuscy, Rydlowie, Honoriusz Balzak i Władysław Stanisław Reymont, który podczas pobytu w jednej z ich siedzib napisał: „Siedzimy już od przeszłej środy w Połądze – jest nam nadzwyczajnie. Morze cudowne, wybrzeże olbrzymie, lasy, piaski cieszą, ja robię z taką aktywnością, jak dawniej nie robiłem. Dość, że prócz Chłopów i inne rzeczy jąłem skrobać.” Co dla tego Nadbałtyckiego Zakopanego uczynił Stanisław Witkiewicz? (zdjęcie archiwalne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tyszkiewiczowie_herbu_Leliwa)
Kraje poznajemy nie tylko przez podróże, ale przede wszystkim poprzez kulturę danego narodu. Należy poznawać opowieści historię miejsc i ludzi, bo nic tak nie mówi o teraźniejszości jak przeszłość. Sztuka a przede wszystkim poezja wyraża duszę narodu, aurę kraju, o którym mówi i w którym powstała. Jak napisał litewski poeta i publicysta Eduardas Mieželaitis w jednym ze swoich wierszy: „Powinniśmy się nawzajem duszami rozpoznać”. Ziemia litewska ma wiele do zaoferowania współczesnym wędrowcom, tym bardziej trzeba to docenić, bo jesteśmy sąsiadami i łączy nas wiele pozytywnych doświadczeń, z których powinniśmy czerpać, idąc nowymi drogami. Poznajmy nieznane żmudzkie zakątki: sławne Telsze, […]
Wnuk wielkiego księcia litewskiego Giedymina, Dymitr Korybut założył dwa zamki w Wiśniowcu i Zbarażu i od tego pierwszego zaczął się pisać Wiśniowiecki. Okres rozkwitu wiśniowieckiego zamku przypadł na czasy Michała Jerzego Mniszcha, który przebywając w otoczeniu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, zgromadził ogromną bibliotekę rzadkich druków, wiele arcydzieł światowej sztuki rzeźbiarskiej, bogatą kolekcję starych mebli, powozów, pieców kaflowych, których większość znajduje się dziś na Wawelu. O wspaniałym wyposażeniu wnętrz mówił, bawiący tu w 1850 roku, Honoriusz Balzak – „Wiśniowiec – to polski Wersal!”. Zaś Zbaraż, rodowe gniazdo Zbaraskich wszedł w posiadanie Wiśniowieckich w 1631 roku i jest znany głównie z […]
Karaimowie to lud pochodzenia tureckiego, o religii zbliżonej do judaizmu. Z Krymu do sprowadził ich w latach 1397-1398 wielki książę Witold w latach 1397-1398, aby pełnili straż na jego zamku. Z czasem z powodzeniem zajęli się ogrodnictwem i sadownictwem, a jeszcze później garbarstwem i rzemiosłem artystycznym. Troki zawsze były najważniejszym ośrodkiem życia duchowego dla tej społeczności w Rzeczypospolitej. Wielu osiedliło się też w Haliczu. Co po nich pozostało? Gdzie można znaleźć ich świątynie zwane kenesami? Czy przetrwały do naszych czasów ich obyczaje? (zdjęcie archiwalne: https://uk.wikipedia.org/wiki/Караїми)
Zapraszam na Białoruś! Opowiem o Puszczy Nalibockiej i jej bohaterach z Borowikowszczyzny, Starzynek i Naliboków. Zajrzymy na też Brasławszczyznę, żeby odwiedzić w Belmoncie Diabła Północy, spotkamy piękną panią Jadwigę Ciechanowiecką, odwiedzimy zapomniane zakątki Polesia wokół Turowa nad wielką Prypecią, Dereszewicz, starowierców w Wietce i poszwendamy się uliczkami białoruskiej stolicy. A nie są to jeszcze wszystkie miejsca białoruskiej niwy, które tym razem pokażę… (zdjęcia archiwalne: https://be.wikipedia.org/wiki/Ту́раў; https://pl.wikipedia.org/wiki/Achilles_Puchała; https://be.wikipedia.org/wiki/Пяршаі)
Warto zobaczyć nie tylko to miasto nad Bohem ale i sąsiednie miejscowości – Strzyżawka, Sutyska, Tywrów, Skałat, czy Gniewań. Maleńkie, ale bardzo urokliwe, pełne malowniczych zakątków, przepełnione historią, często zapomniane przez Boga i ludzi, leżące u wrót sławnych Dzikich Pól. Zachowały jeszcze wiele z dawnej atmosfery, a niezwykle przyjaźni ludzie, chętnie wskazują ciekawe zakątki, udzielają za bezcen noclegów, częstują mlekiem i tym, co mają akurat na stołach. Piesze wędrówki podolskimi szlakami zapewnią niezapomniane wrażenia. A stąd już niedaleko do Baru, Mohylowa Podolskiego czy Jampola oraz w naddniestrzańskie jary. (zdjęcie archiwalne: https://uk.wikipedia.org/wiki/Скалатський_замок)
Było ich wiele. To byli niezwykli ludzie i nieplanowane miejsca. Jak to? Wielokrotnie przejeżdżałam przez ukraińską Żmerynkę, podążając w różne strony dalekiej Ukrainy, aż pewnego razu zdecydowałam, że tak nie może być. Pewnego dnia wysiadłam na peronie widywanego z okien pociągu budynku dworca kolejowego Znalazłam się tam o dość wczesnej, ale już widnej, godzinie. Na dworcu czekało mnie niezwykłe spotkanie z przeszłością i teraźniejszością… Podobnych doświadczyłam w podwileńskich Taboryszkach, w Drohobyczu, Humaniu, Belmoncie czy Puszczy Soroczańskiej. To będzie naprawdę niezwykła opowieść! (zdjęcia archiwalne: https://uk.wikipedia.org/wiki/Жме́ринка)
Kresy to słowo, w którym zawiera się przestrzeń, bezkres falujących równin i wicher wiejący na dawnych stepach. Pełna tęsknoty, czasami leniwa i senna, ale kiedy potrzeba mocna i dzika. W świadomości wielu Polaków funkcjonuje legenda kresowych stanic, przesycona dymami unoszącymi się na Dzikich Polach, szczękiem broni, biciem cerkiewnych dzwonów, tętentem końskich kopyt. Literacki obraz Kresów głęboko zakorzenił się w świadomości rodaków do tego stopnia, że wielu przesłonił prawdziwą Ukrainę, Białoruś czy Litwę i ludzi tam żyjących. Zamiast rzetelnej wiedzy pokutują stereotypy. Może warto je przełamać, opowiedzieć o książętach: Jeremim Wiśniowieckim i Januszu Radziwille, stepach wokół Bracławia, hajdamackim Humaniu, dopowiedzieć […]