Mówią o swoim mieście „zacofana głubinka”, a to dlatego, że czas tutaj płynie wolniej. Czesław Miłosz nazywał je „Polarną Gwiazdą”. Ładnie.         Głębokie mocno wryło się w moją pamięć wiele, wiele lat temu. To było wzruszające zdarzenie, a ja dopiero zaczynałam wojaże za wschodnią granicę. Podczas dwóch dni spędzonych w tym tak bardzo malowniczym i urokliwym miejscu, spacerów uliczkami i okolicznymi polnymi drogami wczesnym rankiem wybrałam się na ostatnią już wędrówkę po miasteczku, aby lepiej je zapamiętać i nacieszyć się jego urodą. Na jednej z bocznych uliczek zatrzymał mnie kobiecy głos dochodzący z niewielkiego sadu, otaczającego mały, ładnie utrzymany domek. Po chwili […]

         Kto chociaż raz wędrował letnią porą doliną Oporu, ten na zawsze zapamiętał wspaniałe widoki tej zielonej krainy – szpilkowych lasów na wzgórzach, łąk usłanych kwiatami, krystalicznie czystych rzek.         Urokliwa nazwa – dolina Oporu. Kojarzyłam ją z czymś tajemniczym, zakazanym, nie wiedziałam, że to nazwa pięknej rzeki. Zawsze myślałam, że jest to określenie związane z walkami, z oporem właśnie, o którym zapewne usłyszę, kiedy dotrę na tę ziemię. Może o walkach o niepodległość. Wszak – opór… A prawda okazała się zupełnie inna, ale nie pozbawiona uroku.         Pierwszy przyjazd przyniósł zauroczenie Skolszczyzną: wodami Latorycy i Oporu. Zieleń lasów na stokach, blask słońca przeświecającego przez […]

         Co to są „płaczące kościoły”? Zaczęło się od kościoła i dawnego klasztoru Dominikanów w Sidorowie na dalekim Podolu. Pojawiłam się tam pewnego lipcowego popołudnia. Po prawej stronie, na stromym zboczu, widać było ruiny potężnego zamku wzniesionego w połowie XVII wieku przez hetmana wielkiego koronnego Marcina Kalinowskiego. Po lewej, na niższym wzniesieniu stał szary, nieduży, jakby się mogło wydawać, kościółek. Jednostajnie pogodne i niebieskie niebo wisiało nad cichą, rozgrzaną ziemią. Dookoła pachniały kwiaty i panowała cisza. Chyba przyjechałam tu w tym jedynym dniu, w którym przybyć wypadało, aby znaleźć ten stary, stojący nieco na uboczu, kościół Zwiastowania NMP, który wydawał się […]

         W Puszczy Dajnowskiej można usłyszeć ciekawą historię o losach litewskiej rodziny, której jeden z członków stał się, wiele lat później, znakomitym malarzem i kompozytorem, chlubą swojego kraju, i z którego twórczością warto się zapoznać, ponieważ stworzył dzieła daleko wykraczające poza granice Litwy.         Niedaleko Liszkowa w wiosce Guobiniai w połowie XIX wieku urodził się i wychował chłopiec, który nade wszystko cenił muzykę organową. Wszystko jednak zaczęło się w Liszkowie, gdzie u miejscowego organisty zaczął pobierać nauki gry. I również tu poznał i umiłował młodą dziewczynę, która podobnie jak on kochała muzykę, znała wiele starych ludowych pieśni, które potem umiała ich przekazać synowi. […]

         Na południowo-zachodnim skraju Mińska leżą Przyłuki, rezydencja rodziny Czapskich. Zachował się pałac i kilka drzew rosnących wzdłuż alei wjazdowej. Jeszcze kilka lat temu było ich więcej, ale zniszczyła je wichura w 2015 roku. Rezydencje ciekawie opisała Maria Czapska, która niejako mnie w te strony zawiodła. Jeszcze w stanie wojennym przeczytałam książkę jej autorstwa „Europa w rodzinie”, w której, oprócz całej rodzinnej historii, opisała przyłucką rezydencję pod Mińskiem, dziś już Białoruskim, nie Litewskim: „Dom nasz stał na wzniesieniu opadającym od południa czterema tarasami ku stawom: młyńskiemu i parkowemu, połączonymi rzeką Ptycz. Budowała go poprzednia właścicielka Przyłuk, pani Horwattowa, chyba w pierwszej […]

          Kretynga latem staje się miastem-satelitą nadmorskiej Połągi. Większość wczasowiczów, przyjeżdżających na wypoczynek nad Bałtyk, przybywa koleją właśnie tutaj, jednak, zamiast zatrzymać się i obejrzeć to ładne miasteczko, spragnieni wypoczynku i morza pędzą dalej.         Tymczasem warto przejść się ulicą Wileńską, przy której, w XIX-wiecznym zabytkowym pałacu, należącym niegdyś do hrabiów Tyszkiewiczów znajduje się miejskie muzeum z bardzo interesującą ekspozycją opowiadającą o historii miasta i regionu. Można obejrzeć tutaj ciekawe znaleziska archeologiczne, stare drewniane rzeźby oraz wspaniałą kolekcję malarstwa. Po lekcji historii warto poświęcić trochę czasu na zobaczenie wspaniałego przypałacowego ogrodu zimowego założonego przez hrabiego Tyszkiewicza w drugiej połowie XIX wieku. To […]

         Na południe od onegdaj królewskiego miasta Miadzioł znajduje się malownicze jezioro o romantycznej nazwie Batoryn. Legenda głosi, że żołnierze wracający z jednej z wypraw Stefana Batorego przeciw Moskwie skrócili drogę, idąc przez jego zamarzniętą taflę. Jednak lód załamał się i wojsko, mając na sobie ciężkie zbroje, zatonęło. Ksiądz z Miadzioła opowiadał, że jeszcze dzisiaj miejscowi rybacy znajdują w sieciach fragmenty zardzewiałego uzbrojenia. Inna legenda opowiada o biednym szlachcicu, u którego zatrzymali się obozem żołnierze króla Batorego i złupili mu całe domostwo. Ten, w poczuciu krzywdy, wraz z żoną i dziećmi wyszedł na gościniec, którym miał nadciągnąć władca, a gdy ten […]

         W samym sercu Starzynek po lewej stronie, jadąc od Iwieńca, otoczona przez domy stoi pięknie odbudowana kaplica, we wnętrzu której znajduje się figura Chrystusa Starzyńskiego. Niegdyś, przed II wojną światową znajdowała się tu inna kapliczka, okrągła, która przetrwała okupację, ale nie wytrzymała rządów sowieckich i w 1962 roku zburzono ją, a figurę wrzucono do pobliskiego kanału. Miejscowi szybko odnaleźli swojego Chrystusa i przechowali przez prawie 30 lat.         Do niedawna, przez kolejnych 30 lat świątynką opiekowała się pani Stanisława Nowikowa, chociaż ”opieka” to nie jest właściwe słowo! Ona zajmowała się wszystkim: malowała, sprzątała, odnawiała, zbierała pieniądze, gromadziła książki dla tutejszych Polaków, ponadto […]

         Kiejdany leżą około 50 kilometrów od Kowna. To jedno z najważniejszych miast Żmudzi było niegdyś siedzibą rodową Radziwiłłów. Jak potężny był to ród, możemy ocenić, po okazałych świątyniach: kościołach św. Jerzego i św. Józefa, klasztorze karmelitów, zborach luterańskim i kalwińskim, dwóch synagogach i prawosławnej cerkwi Przemienienia Pańskiego. W czasach reformacji Kiejdany, podobnie jak radziwiłłowskie Birże, zamieszkiwali głównie kalwini, którzy przyjeżdżali z zachodniej Europy, by schronić się pod skrzydłami Radziwiłłów.         Pamiętam mój pierwszy pobyt w mieście nad Niewiażą, wiele lat temu… Chodząc i wypatrując starych, ciekawych budowli, ujrzałam wynurzający się spośród drzew biały, nieduży kościółek. Nad wejściem znajdowała się tablica informująca, oczywiście […]

         Opuszczając Pacunele, te co na Laudzie mawiają, że jedna jej połowa należy do ich parafii, a druga do Wodoktów, wjeżdża się na Trakt Laudański. Droga znana już od czasów księcia Witolda wiedzie przez Mitruny, znajdujące się w samym centrum tej krainy. Ich widok zasmuci chyba każdego: rozjechany spychaczami na rozkaz przewodniczącego kołchozu pałac rodu Sawickich herbu Lubicz. Ten ogromny majątek, w tym piętrowy dwór w Lubiczu oraz te w Mitrunach i Pacunelach wymienione przez Henryka Sienkiewicza w „Potopie”, stopniowo malał obszarowo, ale do tej pory znaczenia nie tracił. W mitruńskim pałacu, w 1936 roku, odbyły się uroczyste obchody 50. rocznicy […]